5 8. Dowcip #26350. Żonaty facet przyszedł do spowiedzi w kategorii: Śmieszny humor o duchownych, Kawały o facetach, Żarty o pieniądzach, Śmieszny humor o zdradzie, Śmieszne żarty o spowiedzi. Wraca mama z pracy do domu. Otwiera drzwi i widzi jak jej synek trzyma swoje przyrodzenie w szklance z mlekiem. Kaze majci da ce se kajati za sve sto je uradila. Sultanija trazi oprost od sina. Kosem je vec pomalo pocela da dobija trudove te se plasi svega. Dolazi tren i njenog poroda, poradja se i rodi sina, princa Ahmedu. Kalfa odlazi do Sultana i kaze mu da je dosao vakat te da se Kosem porodila i rodila mu princa. Razia Sultana was South Asia's first female Muslim ruler and daughter of Iltutmush. She was an excellent administrator, talented, wise, brave and a great warrior. Razia Sultana was born in 1205. cash. Opublikowano: 2014-04-17 09:57:43+02:00 · aktualizacja: 2014-04-17 11:00:45+02:00 Dział: Lifestyle Lifestyle opublikowano: 2014-04-17 09:57:43+02:00 aktualizacja: 2014-04-17 11:00:45+02:00 Fot. YouTube 52-letni Włodzimierz Oleksy, mieszkaniec Wojkowej k. Muszyny i radny powiatu nowosądeckiego, udał się piechotą do Watykanu na kanonizację Jana Pawła II. Szedł 42 dni pokonując 1600 km. To jego czwarta pielgrzymka, w tym trzecia przebyta pieszo - pisze Pierwszy raz poszedł do Rzymu wiosną 1981 r. jako uczeń technikum leśnego. Padł na kolana przez Janem Pawłem II i płakał ze szczęścia. Ojciec Święty przytulił go, ucałował i żartobliwie powiedział: To co? Na wagary się do Rzymu przyszło? Kolejny raz pieszą wędrówkę do Watykanu odbył w 2000 r., kiedy był burmistrzem Muszyny. Na pogrzeb papieża Polaka pojechał autokarem. Na kanonizację znów postanowił udać się do Rzymu pieszo. Zabrał ze sobą jedynie plecak, porządne buty i trochę ubrań. Dziennie przemierzał od 25 do 60 km. Miał ze sobą list od ks. kard. Stanisława Dziwisza, napisany w trzech językach - po niemiecku, włosku i po łacinie. Dzięki niemu mógł szukać schronienia na plebaniach i w klasztorach. Nie obyło się bez takich przygód, jak burza, która złapała go na wysokim moście we włoskich Alpach. Zmoczone ubrania wysuszył w najbliższym klasztorze. Pan Włodzimierz do Polski zamierza wrócić pociągiem. Na razie nie planuje kolejnych pieszych wypraw do Watykanu, ponieważ poprzednie ściśle wiązały się z Janem Pawłem II. A że na co dzień zajmuje się hodowlą owiec i wypasa je na beskidzkich halach, toteż na brak pieszych wędrówek nie może narzekać. zz/ ———————————————————————————— Polecamy swój krzyż” autorstwa Twardowskiego. Ta piękna edytorsko i treściowo książka, która niedawno opuściła drukarnię Wydawnictwa „Bernardinum” ma wartość wyjątkową. Jest to komentarz do drogi krzyżowej, który w sposób szczególny pomaga właściwie przeżyć tę niezwykle ważną, podstawową dla każdego chrześcijanina modlitwę, nabożeństwo. Publikacja dostępna na stronie: Przewiń wpisy ↓ 2005-07-08 (19:38) fobia1Data rejestracji: 2003-09-15Ilość postów: 5409wpis nr 21 052Och! Sondo!!!!!!!!!!!!!! ON tu byl!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co nam smacznego przyszykujesz Nasz Drogi Bravo? Pozdrawiam i znikam, bo burza nadchodzi. A po burzy jest zawsze slonce, moze dzisiaj ksiezyc - wiec sie pojawie. Pa 2005-07-08 (19:39) bravoData rejestracji: 2005-06-05Ilość postów: 3646wpis nr 21 053Skaldowie - Nocne tramwaje Przez miasto jada nocne tramwaje Pod twoim oknem przystanal mrok Nikogo nie ma, nocny przystanek Jakze daleko odeszla stad Ref. Zabladzily wiatla w mrok, nie odnajde drogi juz Choc podobnych bylo sto, nie odnajde twoich ust Choc podobnych bylo sto, nie odnajde twoich ust Znów odjechaly puste tramwaje Tylko konduktor chrapie przez sen Juz moze jeste, nocny przystanek Nie, to przystanek jeszcze nie ten Ref. Zabladzily wiatla... Ostatni tramwaj przemknal tej nocy W boczne uliczki odchodzi mrok. Jak cie odnaleLc, nocny przystanek I wszystkie drogi zmylilem bo Ref. Zabladzily wiatla... Skaldowie - Nie domykajmy drzwi Na te slowa czekamy, jak na stacje spóLnione Na dziewczyny czekamy, na dziewczyny zamglone Wiatr nam okna zamyka, zatrzaskuja sie bramy Kto sie noca przemyka za czlowieka przebrany Ref. Nie domykajmy drzwi, zostawmy uchylone usta Moze nadejda sny, zapelni sie godzina pusta Nie domykajmy drzwi, moze niebieski motyl wleci Czekajmy na ten wit, moze nadzieja nas owieci Nie domykajmy drzwi, zawrócmy porzucone slowa Nie domykajmy drzwi, moze zaczniemy zyc od nowa... Kto sie noca przemyka za czlowieka przebrany Jeszcze tylko muzyka, jeszcze sobie zagramy Swiat sie wokól kolysze, bije serce kamienia Szukam wstazki dla ciebie, dla ciebie ptaka i ocalenia Ref. Nie domykajmy drzwi... Skaldowie - Ty Byla u kresu drogi dalekim wiatelkiem Nadzieja, która darmo szukac medrca szkielkiem Byla serca stukotem i myli gonitwa I zeby wreszcie przyszla, zarliwa modlitwa Byla liciem wiecacym w purpurze jesieni Byla drzwi niecierpliwym uchyleniem w sieni I chwila, w której zamarl czas i znikla przestrzen Przez jedna chwile byla, tym byla a jeste... Jeste wesolym ogniem co strzela wysoko Nadzieja, która darmo szuka medrca oko Czasem mierzonym serca biciem niecierpliwym I zeby tu zostala westchnieniem zarliwym Jeste moja muzyka w siedmiu strunach piaca I garcia niegu, w która wtulam twarz plonaca I nitka co sie zloto w przedzy myli przedzie Tym wszystkim dla mnie jeste, tym jeste, a bedziesz... Bedziesz wiatrem wiosennym co wieje od rzeki Bedziesz snem, co zmeczone zamyka powieki Moim witem spokojnym, dni szarych pogoda Bedziesz soli okruchem i chlebem i woda Bedziesz niezgrabnym wierszem i wierszczem w kominie Babim latem w jesieni i koleda w zimie Bo tak nam juz sadzone, tam gdzie ja i Ty wszedzie Byla jeste i bedziesz... /komunikakory nie chodza,chyba musze instalowac od nowa,a moze to tylko awarie serwerów?poczekam do jutra cierpliwie/ 2005-07-08 (19:46) bravoData rejestracji: 2005-06-05Ilość postów: 3646wpis nr 21 055Wszystko,co jest w \"Kuchni polskiej\",a na deser bede JA?????????????? 2005-07-08 (20:41) fobia1Data rejestracji: 2003-09-15Ilość postów: 5409wpis nr 21 058Sondo, nie ma Ciebie i moze umknac Twej uwadze bardzo wazna informacja, która nasz Drogi Bravo przemycil dyzkretnie (o! Cudowny!) pomiedzy wierszami. Otóz napisal: ________ Zapomnialem... Wezwe Was na swój wikt,ciut sie zaokraglicie i bede mial to co lubie. ________ Czy Ty wiesz co to oznacza?! Koniec problemów z forsa, koniec analiz, koniec z dotychczasowym nudnym zyciem...!!! Bedziemy utrzymankami naj-, naj- i naj... faceta na wiecie. Ale Bravusiu nasz, przeciez nie narzekasz. Nie musisz nas tuczyc. My sie chetnie zadowolimy tylko (AZ!!!) deserem. Prawda Sondeczko? 2005-07-08 (20:44) fobia1Data rejestracji: 2003-09-15Ilość postów: 5409wpis nr 21 059Oczywicie poprawiam blad popelniony w drugim wierszu... tam - powyzej: DYSKRETNIE - przez SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS. Pa Pozdrawiam czytajacych i piszacych. 2005-07-09 (18:34) aleksandraData rejestracji: 2004-03-16Ilość postów: 104wpis nr 21 100Fabio czy sie troszke nie podtopila bo Szczecin taki sparalizowany 2005-07-09 (18:56) fobia1Data rejestracji: 2003-09-15Ilość postów: 5409wpis nr 21 103Nic mi nie wiadomo o zadnym paralizu, Droga Aleksandro. Owszem, przeszla potezna burza dzisiejszym popoludniem i nie korzystalam wówczas z komputera. Jaki, swego rodzaju paraliz odczuwam, bo jestem ciagle piaca. Mam nadzieje, ze dobry masaz mnie dobudzi. Dlatego zafunduje sobie kolejny dzisiaj natrysk w stylu ,,bicze wodne,,. Taki lubie. Nie podtopie sie, ale bede rzeka jak szczygielek. 2005-07-09 (19:47) BeatkaaData rejestracji: 2005-06-30Ilość postów: 23wpis nr 21 106U nas nie spadla ani jedna kropelka deszczu jest bardzo sucho. Bylam dzi nad morzem byla strasznie zimna woda, ale sie kapalam pozdrawiam wszystkich 2005-07-09 (19:57) BeatkaaData rejestracji: 2005-06-30Ilość postów: 23wpis nr 21 108Niespodziewane orzeLwienie, nagly, gwaltowny spokój - widok morza po wyjciu z lasu. Morze huczy u stóp wysokiej skarpy, niesie biale piany, jakby na skrzydlach wiatru. Myle: jeli zal mi umarlych, to dlatego, ze nie widza morza. A moze mierc jest widokiem na takie samo morze wiecznoci i nicoci bijace o brzeg? Moze mierc kryje dla nas to samo orzeLwienie i spokój, co wiatr morski po trudach codziennoci i klesk zyciowych? Nawet gdyby tak nie bylo, jak dobrze to sobie wyobrazac... Anna Kamienska 2005-07-09 (21:06) aleksandraData rejestracji: 2004-03-16Ilość postów: 104wpis nr 21 114Droiga Fabio! Ja nie mieszkam w Szczecinie ale slyszalam w wiadomosciach i dlatego pytam? U nas tez byla burza i sporo deszczu spadlo. 2005-07-09 (21:20) bravoData rejestracji: 2005-06-05Ilość postów: 3646wpis nr 21 115WYCZYNY NIEZRÓWNANEGO HODZY NASREDDINA - glupiec Glupiec Pewien filozof umówil sie z Nasreddinem na dyspute. Jednak kiedy przyszedl o uzgodnionej porze, nie zastal nikogo w domu. Rozwcieczony, wzial kawalek kredy i napisal na drzwiach wejciowych Nasreddina: aGlupi prostakÓ. Kiedy hodza wrócil i zobaczyl napis, natychmiast popieszyl do domu filozofa. - Zapomnialem, ze miale przyjc - powiedzial. - Wybacz, ze nie bylo mnie w domu. Przypomnialem sobie o naszym spotkaniu, dopiero gdy zobaczylem, ze napisale swoje imie na moich drzwiach. Kot i mieso Nasreddin przyniósl swojej zonie kawal miesa i poprosil, zeby przyrzadzila je dla goci. Kiedy wniosla potrawe, nie bylo w niej ani ladu miesa - wszystko sama zjadla. - Kot pozarl cale trzy funty miesa - tlumaczyla. Nasreddin postawil kota na wadze. Pokazala dokladnie trzy funty. - Jeli to jest kot - rzekl Nasreddin - to gdzie jest mieso? A jeli to mieso, to gdzie jest kot? Kot jest mokry Hodza Nasreddin zatrudnil sie jako stróz. Pracodawca wezwal go do siebie i nakazal: - WyjdL na dwór i sprawdL, czy nie pada. Musze dzi udac sie do sultana, a mój ulubiony plaszcz farbuje. Nie chcialbym, zeby sie zniszczyl na deszczu. Nasreddin, istny len, postanowil posluzyc sie swoja umiejetnocia wyciagania wniosków, z której byl tak dumny. Zobaczyl przemykajacego kota. Kot byl przemoczony do suchej nitki. - Panie - oznajmil - leje jak z cebra. Jego pracodawca stracil nieco czasu, przebierajac sie w inny paradny strój. Kiedy wyszedl na ulice, okazalo sie, ze wcale nie pada. Kto wylal wiadro wody na kota, by go przegonic. Nasreddin stracil posade. Przemytnik Nasreddin wielokrotnie przekraczal granice miedzy Persja a Grecja na grzbiecie osla. Zawsze wywozil dwa kosze siana i wracal bez ladunku. Celnicy, podejrzewajac, ze co przemyca, za kazdym razem przeszukiwali drobiazgowo jego bagaz. Nigdy jednak nic nie znaleLli. - Co wieziesz, Nasreddinie? - pytali. - Jestem przemytnikiem - odpowiadal nieodmiennie. Mijaly lata. Nasreddinowi powodzilo sie coraz lepiej, a w koncu przeniósl sie do Egiptu. Pewnego dnia spotkal tam jednego z celników. - Hodzo, teraz, kiedy juz nie podlegasz jurysdykcji Persji ani Grecji i zyjesz tutaj, oplywajac w luksusy, powiedz mi, co ty wlaciwie przemycale, ze nigdy nie moglimy cie przylapac? - Osly! 2005-07-09 (21:24) bravoData rejestracji: 2005-06-05Ilość postów: 3646wpis nr 21 116Krzysztof Kiljanski - Prócz Ciebie nic Swiat szybki jak mlody wiatr pedzi co tchu I nie ma czasu na miloc juz. Wiec prosze Cie blisko badL, kochaj mnie Trwaj przy mnie, bo wokól wzburzone morze Tylko Twoja dlon. Staly lad. Zyj z calych sil, zycie tli sie plomieniem, co watly i latwo zagasic go. Wiec prosze Cie blisko badL, kochaj mnie Trwaj przy mnie, bo wokól wzburzone morze Tylko Twoja dlon. Staly lad. Co los chce dac lub zabrac mi. Dzi oprócz Ciebie wiem, nie mam nic. Wiec blisko badL, kochaj mnie Trwaj przy mnie, bo wokól wzburzone morze Tylko Twoja dlon. Staly lad. Krzysztof Kiljanski - Lokator Uwielbiam ja jaka jest, uwielbiam, gdy mieje sie i kocham jej kazdy gest i to, jak mówi: nie i jestem z nia kiedy pi, i kiedy zamyka drzwi i widze najmniejsza lze, uslysze kazdy szept Tak, to jest mój film, ogladam go od lat z mego okna patrze wciaz, z tego okna widze ja lecz ona nie zna mnie i nawet nie domyla sie gdy szminka dotyka ust, ze ledze kazdy ruch i kazdy jej gest Uwielbiam ja jaka jest, uwielbiam, gdy mieje sie i kocham jej kazdy gest i to, jak mówi: nie i jestem z nia kiedy pi, i kiedy zamyka drzwi i widze najmniejsza lze, uslysze kazdy szept To znów ten sam film, dalem jej glówna role jestem tylko obserwatorem i tylko czekam czekam na wlaciwy moment i wszystko o niej wiem wciaz zasypia sama i sama budzi sie tak dzien za dniem Uwielbiam ja jaka jest, uwielbiam, gdy mieje sie i kocham jej kazdy gest i to, jak mówi: nie i jestem z nia kiedy pi, i kiedy zamyka drzwi i widze najmniejsza lze, uslysze kazdy szept Mijaja dni, ogladam ten sam film z mego okna patrze wciaz, z tego okna widze ja jestem tylko obserwatorem, czekam na wlaciwy moment bo przyjdzie taki dzien, dgy ona dowie sie, dowie sie, ze Uwielbiam ja jaka jest, uwielbiam, gdy mieje sie i kocham jej kazdy gest i to, jak mówi: nie i jestem z nia kiedy pi, i kiedy zamyka drzwi i widze najmniejsza lze, uslysze kazdy szept 2005-07-10 (19:18) fobia1Data rejestracji: 2003-09-15Ilość postów: 5409wpis nr 21 157Nie potrafie zyc. To miejsce bylo dla mnie czym wyjatkowym, jaka odskocznia od wynaturzenia i od przyziemnych problemów. Tutaj moglam sie wyciszyc i rozerwac. Moglam pozartowac. Jednak teraz jest coraz trudniej. Co sie zmienilo, co bezpowrotnie przeminelo. W tym rozpasanym wiecie sa jeszcze dusze wrazliwe, chociaz coraz trudniej je spotkac. Wpadlam w taki dól, ze trudno bedzie z niego wyjc. Zaskoczyla mnie dzisiaj proba kogo, kto ciagal ode mnie co poprzez Kaaze. Proba dotyczyla piosenki \"Groszki i róze\". Pytanie: Masz moze to nagranie? OdpowiedL: Mam - Podelij, prosze - i adres e-mail. Wyslalam... a tutaj wklejam slowa piosenki, która bardzo subtelnie piewa wlanie Ewa Demarczyk. Wracam do moich nagran. Nie wiem kiedy tu zawitam. Pozdrawiam Groszki i róze Masz takie oczy zielone Zielone jak letni wiatr Zaczarowanych lasów I zaczarowanych malw Dla ciebie maly ogrodnik Zasadzil groszków tysiac W kapocie stracha na wróble Pragnal ci miloc przysiac Wiec z koszem groszków maly strach Pierwszy raz spojrzal ci w oczy O tysiac wiecej znalazl barw Niz wynil sobie w nocy I odtad pod oknem twoim Zaczarowany kamienny Z bukietem groszków stoi Strach romantyczny wierny Masz takie usta czerwone Czerwone jak pozar zórz Zaczarowanych ranków I zaczarowanych róz Dla ciebie maly ogrodnik Posadzil pnace róze Ze toba byl urzeczony Pragnal cie nimi urzec I z róz nareczem przyszedl raz Prosic o jedno twe slowo Olepil go twych oczu blask Milczala kolorowo I odtad pod oknem twoim I groszki kwitna i róze Na modle wiotkich powoi Pna sie i pna po murze Masz takie usta czerwone Czerwone jak pozar zórz Zaczarowanych ranków I zaczarowanych róz Masz takie oczy zielone Zielone jak letni wiatr Zaczarowanych lasów I zaczarowanych malw 2005-07-10 (19:53) kukolaData rejestracji: 2005-06-02Ilość postów: 498wpis nr 21 159Witam Wszystkich (bez podtekstów)! Uwielbiam ta piosenke! Chyba przez te oczy! Nie kazdemu ten dar natury splatal figla !!! Nie majowa, ale lipcowa! Pa, pa. 2005-07-10 (20:16) JaszeData rejestracji: 2003-09-04Ilość postów: 4420wpis nr 21 161Ladne oczy masz...komu je dasz !!!! 2005-07-10 (20:21) aleksandraData rejestracji: 2004-03-16Ilość postów: 104wpis nr 21 162Takie ladne oczy hi hi ?? 2005-07-10 (22:34) kukolaData rejestracji: 2005-06-02Ilość postów: 498wpis nr 21 170Hi, hi! wydalo mi sie , ze jest zastrzezone!! 2005-07-10 (23:09) fobia1Data rejestracji: 2003-09-15Ilość postów: 5409wpis nr 21 172O oczach: Oczy zielone - zycie szalone Oczy niebieskie - zycie królewskie Oczy piwne - zycie dziwne Oczy czarne - zycie marne Na marginesie - moje sa niebieskie. Niedawno kto powiedzial o nich, ze sa jak ,,lazurowe morze i niebo w Monaco,,. Bardzo mi sie to podobalo. Pozdrawiam. 2005-07-11 (09:34) bravoData rejestracji: 2005-06-05Ilość postów: 3646wpis nr 21 193Agnieszka Osiecka - CZY TE OCZY MOGA KLAMAC? A gdy sie zejda, raz i drugi, kobieta po przejciach, mezczyzna z przeszlocia, bardzo sie mecza, mecza przez czas dlugi, co zrobic, co zrobic z ta milocia. On juz je widzial, on zna te dziewczyny, z poszarpanymi nerwami, co wracaja nad ranem nie same, on juz slyszal o zyciu zlamanym. Ona juz wie, juz zna te historie, ze zona go nie rozumie, ze wcale ze soba nie pia, ona na pamiec to umie. Jakze o tym zapomniec, jak w pamieci to zatrzec, lepiej milczec przytomnie i patrzec. Czy te oczy moga klamac ?Chyba nie. Czy ja móglbym serce zlamac itp. ? Gdy sie farsa zmienia w dramat, nie gnam w kat. Czy te oczy moga klamac - alez skad. A gdy sie czasem w zyciu uda, kobiecie z przeszlocia, mezczyLnie po przejciach. Kat wynajmuja gdzie u ludzi i lapia, i lapia troche szczecia. On zapomina na rok te dziewczyny z bardzo dlugimi nogami, co wracaja nad ranem nie same, woli cisze z radzieckim szampanem. Ona juz ma , juz ma taka pewnoc, o która wszystkim wam chodzi, zasypia bez zadnych proszków, wino w lodówce sie chlodzi. A gdy przyjdzie zapomniec i w pamieci to zatrzec, lepiej milczec przytomnie i patrzec. Czy te oczy moga klamac? Chyba nie. Czy ja móglbym serce zlamac itp. ? Kiedy to zrozumiesz sama, to byl blad. Czy te oczy moga klamac - alez skad. I czy te oczy moga klamac? Chyba nie. Czy ja móglbym serce zlamac itp. ? Kiedy to zrozumiesz sama, to byl blad. Czy te oczy moga klamac - alez skad. 2005-07-11 (10:20) bravoData rejestracji: 2005-06-05Ilość postów: 3646wpis nr 21 198Agnieszka Osiecka - Chciale Chciale zabrac mnie nad morze, a zgubilam sie na lata, teraz musze, mój ty Boze, wracac dookola wiata. Dookola wiata plyne, co za koszt i jaki klopot, zamiast kupic wtedy bilet, prosta droga pruc do Sopot... Cierniem jeste w mej koronie, w mym umiechu - smuga smutku, czy ja kiedy cie dogonie, chociaz idziesz pomalutku? Agnieszka Osiecka - Czy my musimy byc na ty Czy musimy byc na ty, nie najlepszy jest to plan. Zobacz, jak to ladnie brzmi: stare slowa - pani, pan. Nie mówile do mnie \"ty\" gdy przybiegle kiedy sam i gdy ja szepnelam ci - \"Prosze zostac, zmoknie pan.\" Mówie - zostaw, mówie - przynie, mówie - wpadnij dzi po kinie - Czy nie ladniej bylo dawniej mówic - \"Kiedy znów pan wpadnie?\" Nie musimy byc na ty tak jak drzewem nie jest ptak, drzewo pyta - \"Czy pan pi?\" - a ptak na to - nie - lub - tak... Mój telefon milczy, milczy, nie masz czasu ani, ani, czyby bylo tak najmilszy, gdyby mówil do mnie - pani? Czy musimy byc na ty? Nie najlepszy byl to plan. Proponuje, by przez lzy znów powtórzyc: \"pani\", \"pan\"... Agnieszka Osiecka - Im bardziej ciebie zapominam Im bardziej ciebie zapominam, tym bardziej twarz ta mnie przeraza, co z lustra patrzy na mnie co dzien jak smutny sedzia na zbrodniarza. Zostan ze mna, zebym byla lepsza, zostan ze mna, zostan dla mnie samej, wyrzeLbilam cie w powietrzu, oprawilam w zlota rame - czas nie zatarl naszych ladów jeszcze... Zostan ze mna, zebym byla mila, bym patrzyla wszystkim prosto w oczy, zeby ludnoc o mnie nila od Warszawy po Zakroczym. Im bardziej ciebie mi nie trzeba, tym bardziej twarz ta mi niemila, co z lustra patrzy na mnie co dzien, jakby mna byla i nie byla... Zostan ze mna, w mej pamieci podlej, zostan ze mna, zebym byla ladna, zostan, bym w kawiarni modnej nie przelekla sie zwierciadla - zapominac to nie sztuka zadna. Zostan ze mna w mojej duszy chorej, zostan ze mna, zebym byla mloda, bym wzdychala w kazdy wtorek: \"Szkoda, szkoda, szkoda, szkoda\". Im bardziej jestem roztargniona, kiedy twe imie slysze z boku, tym bardziej wstyd mi, ze nie placze, tak jak plakalam w zeszlym roku. Zostan ze mna, zostan choc na niby, w moich gestach, w tym, jak glowe nosze, zostan ze mna, nawet gdybym zapomniala, o co prosze. Agnieszka Osiecka - Kobiety, których nie ma Kobiety, których nie ma od rana mówia prawde, kobiety, których nie ma sa zawsze takie ladne, kobiety, których nie ma od rana maja czas, kobiety, których nie ma potrafia pojac nas; nas - niepojetych, nas - wykletych, nas - zawzietych, niezrozumianych - nas... Kobiety, których nie ma pieniadze maja wlasne, kobiety, których nie ma czekaja az ja zasne, kobiety, których nie ma odchodza zawsze pierwsze, kobiety, których nie ma czytuja nasze wiersze; te - niepojete, te - wyklete, te - zawziete, niezrozumiane, niedocenione...Ech!... Kobiety, których nie ma sa milsze od tych co - sa, kobiety, których nie ma z poranna wstaja rosa, kobiety, których nie ma trafiaja prosto w serce, kobiety, których nie ma - wciaz wiecej was i wiecej; tych wymarzonych, tych upragnionych, i tych wynionych - was... Agnieszka Osiecka - Miloc zle humory ma Mówia - miloc jest piekna, w slonce zamienia deszcz, kazdy dzien jest jak piosenka... lecz wiemy tez: Miloc zle humory ma, w perskie oko z nami gra, potem peka watla nic - lepiej za maz wyjdL - za mnie za maz wyjdL. Inni tesknia, wróza z kart, my po prostu: - Wspólny start - wiec z rozsadku za mnie wyjdL, za mnie za maz wyjdL. Taksówka jedLmy zaraz po metryki, nie ogladaj sie za nikim, malo dzi sentymentalnych par... Miloc zle humory ma, wiecej skradnie niz ci da, po co w piekle takim zyc, lepiej za maz wyjdL, za mnie za maz wyjdL. Mówia - zycie jest piekne, zwlaszcza gdy kocha sie, z wiosna chodzi sie pod reke- lecz wiemy tez: Miloc ma humory zle, mówi \"tak\" a myli \"nie\", stare klamstwa ma na dnie, lepiej wybierz mnie, lepiej wybierz mnie. Nie przynosze krzaków róz, nie opiewam zórz i burz, w sercu moim nie tkwi nóz ale kto zna mnie wie, ze nie jest Lle. Bo ze mna zawsze ma sie te gwarancje, ze juz gorzej byc nie moze ani rusz, nie bede inny juz... Miloc zle humory ma, pije, pali, w karty gra, miloc jest kosztowna zbyt, na ten jeden byt, na ten krótki byt. Agnieszka Osiecka - MÓWILAM ZARTEM Powiedzialam, ze do ciebie przyjde, nie przyszlam. Powiedzialam, ze za ciebie wyjde, nie wyszlam. Powiedzialam, ze nie umiem zdradzic, umialam. Powiedzialam, ze sie chce poprawic, nie chcialam. Tlumaczylam, ze nie zapominam, no, nie wiem......... Raz juz byla przeciez taka zima bez ciebie. Przysiegalam : \"Jeste calym wiatem\" - niemadrze. Obiecalam : \"Wróce tu przed latem\" - a skadze........ Bo ja tak mówilam zartem. Dobry zart jest tynfa wart. A ty oczy masz uparte, ty budujesz domek z kart. Czasem palne co w rozmowie, zartem snuje jaki plan, a ty zaraz mylisz sobie, przywiazujesz sie nad stan. Ty tak nie znasz sie na zartach, az mnie czasem bierze zloc, ja ci mówie : \"IdL do czarta, mam po uszy ciebie ! Doc !\", ja ci mówie : \"IdL do czarta, mam po uszy ciebie ! Doc !\". Powiedzialam, ze juz nie zadzwonie, dzwonilam. Powiedzialam : \"IdL juz lepiej do niej\" - krecilam. Powiedzialam : \"Nic juz nie pamietam.....\" - a jakze ! Powiedzialam : \"Cóz, nie jestem wieta !\" - to fakt, ze oklamalam ciebie tyle razy, mój mily. Jako na to nie brak mi fantazji i sily. Powiedzialam : \"Juz nie bede czekac\" - czekalam....... Bo czasami chce sie do czlowieka - ja chcialam ! Tylko tak mówilam zartem. Dobry zart jest tynfa wart. A ty oczy masz uparte, ty budujesz domek z kart...... Raz palnelam cos w rozmowie, ty sie zerwal i w tyl zwrot, pomylale widac sobie : Czas, by zmienic wreszcie port ! Gdy uskladasz juz na bilet, okret zacznie fale pruc, to w Koluszkach, w Minsku, w Chile ja cie znajde, krzykne : \"Wróc !\", to w Koluszkach, w Minsku, w Chile ja cie znajde, krzykne : \"Wróc !\". Potem powiem, ze do ciebie przyjde, nie przyjde... nie wyjde... a zdradze.... przesadze.... no nie wiem... bez ciebie.... niemadrze... a skadze... Bo ja tak mówilam zartem. Dobry zart jest tynfa wart. A ty oczy masz uparte, ty budujesz domek z kart........ Raz palnelam co w rozmowie, ty sie zerwal i w tyl zwrot, pomylale widac sobie : Czas, by zmienic wreszcie port ! Gdy uskladasz juz na bilet, okret zacznie fale pruc, to w Koluszkach, w Minsku, w Chile ja cie znajde, krzykne : \"Wróc !\", to w Koluszkach, w Minsku, w Chile ja cie znajde, krzykne : \"Wróc !\". ‹ POLSKA SZKOŁA ILUSTRACJI Opis pozycji lata 1980-te/akwarela, karta 32,5 x 21 rysunek, projekt ilustracji do czasopisma Płomyczek. Podpis artysty Aukcja Aukcja sztuki Atticusa. Autografy, grafika i rysunek, plakat, rzeźba, varia gavel Cena sprzedaży brak ofert Pozycja nie jest już dostępna Wyświetleń: 79 | Ulubione: 0 Zobacz podobne infoZasady aukcji format_list_numberedRegulamin assessmentPodbicia forumFAQ account_balanceO sprzedawcy Antykwariat Galeria Atticus Aukcja sztuki Atticusa. Autografy, grafika i rysunek, plakat, rzeźba, varia Licytowane będą wszystkie pozycje nie pobiera dodatkowych opłat za licytację. 1 > 100 2 000 > 200 5 000 > 500 10 000 > 1 000 ∞ Organizatorem aukcji jest Juliusz Kłosiński-Antykwariat Galeria Atticus, NIP 521-140-86-92, zwany dalej AntykwariatCeny podane w katalogu są cenami wywołania (w PLN). Ceną nabycia jest cena wylicytowana, do której Organizatorzy doliczą 15% opłaty organizacyjnej, a w przypadku obiektów, których twórca zmarł w okresie krótszym niż 70 lat od daty aukcji lub twórców żyjących również opłata droit de suite w wysokości 5%. W aukcji można wziąć udział przez Internet po uprzednim zarejestrowaniu się i zapoznaniu z zasadami i techniką licytacjiW aukcji można uczestniczyć również w sposób tradycyjny, poprzez wysłanie pisemnego zamówienia pocztą mailową lub tradycyjną, otrzymaną przez Antykwariat najpóźniej na 24 godz. przed rozpoczęciem licytacji online. Organizatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za właściwą realizację zleceń pisemnych, które napłynęły po tym terminie. W zamówieniu prosimy podać numer pozycji, nazwisko autora, pierwsze wyrazy tytułu oraz najwyższą oferowaną cenę (limit). Niezbędne jest podanie dokładnych danych identyfikacyjnych (adresu, NIP-u i numeru telefonu) przez osoby lub instytucje składające zamówienie. W imieniu osób i instytucji składających zamówienie licytację przeprowadzą Organizatorzy, przy zachowaniu zasady stopniowego wykorzystania limitu, w zależności od przebiegu licytacji, przebijając rywali o jedno postąpienie aukcyjne. Treść zamówienia jest informacją poufną. W przypadku otrzymania limitów na jednakową kwotę w stosunku do tej samej pozycji, o wyniku licytacji decyduje kolejność z systemem aukcyjnym, zamówienia złożone przez portal oraz pocztą tradycyjną będą uwzględniane w trakcie trwania licytacji i od razu pojawiają się na ekranie. W ten sposób uzyskana suma stanowić będzie cenę wywoławczą dla aukcji online, w przypadku odnotowania kilku zamówień na jedną pozycję, licytacja rozpocznie się od przedostatniego pod względem wysokości limitu powiększonego o jedno prosimy kierować na adres: Antykwariat Galeria ATTICUS, ul. Krakowskie Przedmieście 12, 00-325 WarszawaZamówienia przyjmujemy również pocztą elektroniczną , e-mail: [email protected]Informacji przed aukcją udzielamy od poniedziałku do soboty w godz. pod numerem telefonu: 22 826 7323, 501 631 411 oraz pocztą elektroniczną [email protected]Zakupione obiekty zostaną wysłane po uprzednim uiszczeniu całości należności oraz kosztów wysyłki i dopełnieniu niezbędnych formalności wymaganych prawem [patrz pkt 18]. Dla instytucji płatność przelewem zobowiązany jest do wykupu obiektu/obiektów w ciągu 7 dni od zakończenia aukcji. W razie nie wykupienia obiektu /obiektów w terminie 7 dni przez kupującego, Antykwariat naliczy opłatę magazynową w kwocie 100 zł netto za każdy dzień zwłoki oraz naliczy ustawowe odsetki licząc od daty wykupu. Niezależnie Antykwariat może wszcząć sprawę sądową o wywiązanie się z umowy kupna-sprzedaży, obciążając kosztami wysyłki krajowej (książki) wynoszą 20 zł – pocztą kurierską. Koszt i możliwość wysyłki dzieł sztuki ustalamy indywidualnie. Także w przypadku Klientów zamieszkujących za granicą, prosimy o wcześniejszy kontakt celem ustalenia indywidualnych kosztów zastrzegają sobie prawo wykluczenia z aukcji osób, które nie wywiązują się z przyjętych Narodowa, Biblioteka Jagiellońska, Muzeum Narodowe oraz inne muzea rejestrowane korzystają z prawa pierwokupu po cenach wylicytowanych (Dz. U. 1996 Nr 5 poz. 24 ustawa z dnia 21 listopada 1996 r.).Nabywca może w terminie 14 dni od dnia aukcji odstąpić od umowy kupna w przypadku, gdy opis katalogowy pozycji w sposób ewidentny odbiega od stanu fizycznego. W sprawach spornych roszczenia nabywcy zostaną uwzględnione po dostarczeniu przez niego wiarygodnej ekspertyzy w tym nie ponoszą odpowiedzialności za ukryte wady fizyczne oraz wady prawne zakupionych mają prawo do wycofania obiektów z licytacji bez podania przyczyny. Organizatorzy, w uzasadnionych przypadkach, mają prawo do przerwania lub anulowania przypomina, że zgodnie z obowiązującymi przepisami wywóz obiektów starszych niż 50 lat (oraz przekraczających ustalone limity cenowe np malarstwo 40000 zł., rzeźby 20000 zł., grafika, rysunki 16000 zł.) poza granice kraju wymaga zgody odpowiednich władz. Zasady wywozu materiałów bibliotecznych za granicę reguluje ustawa z dn. 18 marca 2010 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Wymagane jest zezwolenie Biblioteki Narodowej dla obiektów, których limit cenowy został przekroczony, przykładowe limity to: Książka (starsza niż 100 lat, pozostałe kategorie 50 lat) - zł.; Rękopis - zł.; Grafika - zł.; mapa - zł.; fotografia - aukcji wyraża zgodę na otrzymywanie, w tym pocztą elektroniczną, sms-em korespondencji dot. realizacji zamówienia [patrz pkt. 24].W przypadku transakcji na kwotę powyżej 10 tys. zł (po uwzględnieniu ceny wraz z opłatą organizacyjną), Uczestnik aukcji jest zobowiązany do przekazania Organizatorom danych osobowych. Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami jesteśmy zobowiązani przez ustawodawcę do zbierania danych osobowych tych klientów oraz prowadzenia Księgi ewidencyjnej sprzedaży obiektów przypada na moment uiszczenia może wstrzymać realizację zamówienia zakupionych obiektów do czasu dopełnienia niezbędnych formalności wymaganych prawem [patrz pkt 16 i 18], pomimo uiszczenia przez Kupującego całości należności oraz kosztów uczestników aukcji będą przetwarzane tylko i wyłącznie dla celów realizacji może wysyłać do Klientów korespondencję handlową i marketingową na podstawie odrębnej zgody wyrażonej poprzez zapisanie się na Newsletter. Antykwariat Galeria Atticus room ul. Krakowskie Przedmiescie 1200-325 Warszawa Zobacz podobne Bohdan Butenko Klienci kupujący dzieła tego artysty kupowali także

raz do sultana przyszedl